Konstantynów oczwiście!

Wiesz co jeszcze jest tam gdzie pojawia się JAsiek.?

Keszerzy najczęściej mówią, że:

😊Uśmiech, 🎄 święta, 🧘🏾‍♂️spokój, 💪🏾zaangażowanie, 👨‍👩‍👧‍👦 rodzina, ➗matematyczna dokładność

🎉 SPOŁECZNOŚĆ

Dzisiaj za to zaangażowanie, za ten uśmiech i za ten zaraźliwy entuzjazm keszerska społeczność obchodzi historyczne święto: matematycznie równe 40. urodziny JAśka.

Ale, że co?! Jak? Dlaczego keszerskie urodziny!?

Otóż dlatego że jak Jasiek się za coś zabierze to na grubo! I tak swoją keszerską historią zasłużył na własną geościeżkę NA CZEŚĆ!

Jak to? No patrz.

Konstantynów

Jasiek zaczął od okeszowywania Konstantynowa. Pół Polski nie tylko poznało historię powstania miasta, ikonicznej linii tramwajowej i ciekawych miejsc do relaksu, ale i przekonało się, że Jasiek potrafi w tym mieście nadać sens nawet drodze kompletnie bez sensu.

I w jakim to ✳️ znakomitym stylu!

Jak Jasiek zabrał się za wyznaczanie konstantynowskich ekstremów to nie że spojrzał na mapę Google i YOLO. O nie nie! On POSZEDŁ SIĘ PYTAĆ W URZĘDZIE MIASTA, przeglądał rządowe ortofotomapy i jak to nie pomogło to zwrócił się do armii. Z resztą… Przeczytajcie tę historię sami!

Czy to było ekstremum skrupulatności? A gdzie tam! Jak Jasiek wpadł na pomysł pokazania Keszerom środka Konstantynowa to dopiero zaczęły się schody! Chłop nie mógł się zdecydować, który punkt będzie tym właściwym. Pokazał nam więc 4 (słownie: CZTERY). I to jakie!